Francúzska vláda padla. Čína zakázala vývoz strategických minerálov do USA a generálny riaditeľ Inte...
Monika Worhacz: dzięki Finax mam o jedno zmartwienie mniej
Finax przyciągnął moją uwagę, gdy tylko się o nim dowiedziałam. Przyczyna? Pozytywne oceny blogerów piszących o inwestowaniu. Moje zainteresowanie było tym większe, że jestem Słowaczką żyjącą w Polsce, a Finax to słowacki fintech.
Firma została zresztą założona przez brata tenisisty Dominika Hrbatego, lubianego przeze mnie sportowca, którego znam jeszcze z czasów mojej młodości. Jego brat, Juraj Hrbatý, miał swoje pierwsze, niewielkie biuro Finax w dość małej dzielnicy Bratysławy, w której dorastałam. Ten emocjonalny aspekt przyczynił się w dużej mierze do chęci głębszego poznania firmy i zrozumienia, dlaczego Finax wywarł tak pozytywne wrażenie na fachowcach w sferze inwestowania.
Miałam też świetną możliwość porównania treści materiałów, podcastów i filmów video z oddziałów w Warszawie i Bratysławie, co przekonało mnie o spójności i solidności firmy. Uważam, że Bratysława ma jednak bogatszą bazę edukacyjną, z której łatwiej skorzystają wszystkie kategorie wiekowe i zawodowe potencjalnych klientów. Ich materiały przekonaly mnie, że Finax jest naprawdę dla każdego, kto chociaż trochę poważnie myśli o inwestowaniu w celu pomnażania majątku czy nawet zwykłej ochronie swoich nadwyżek finansowych, które może inwestować przez dłuższy czas.
Na początku miałam spore obawy, czy otwarcie konta w Finax ma jakikolwiek sens w wieku około 50 lat, z małymi dochodami i podstawową wiedzą o inwestowaniu. Po około 2 latach interesowania się światem finansów nabrałam jednak przekonania do inwestowania za pomocą robodoradcy, który posługuje się niskokosztowymi ETF-ami. Zrozumiałam, że nawet małe nadwyżki finansowe warto inwestować w ten sposób, bo ludzie tacy jak ja w banku przez inflację ciągle tracą na ich wartości. A miało to miejsce rok temu, kiedy jeszcze nie było pewne czy OIPE będzie w ogóle dostępne w Polsce.
Od dłuższego czasu byłam mocno rozczarowana moją polisą inwestycyjną z UFK, którą otworzyłam ponad 20 lat temu, nie mając wystarczającej wiedzy o tego typu produktach - mając natomiast chęć oszczędzania na emeryturę. Kiedy powstało IKE, od razu zaproponowano mi jego otwarcie, dołączając IKE do polisy, co spowodowało brak możliwości zamknięcia jej bez równoczesnego przedterminowego wypłacenia środków z IKE. Kiedy więc pojawiła się szansa przeniesienia IKE do OIPE, transfer zrobiłam natychmiast.
Miałam wtedy co prawda tylko roczne doświadczenie inwestowania z Finax, ale widziałam już, jak wbrew niełatwej sytuacji na rynkach, opłatom za zarządzanie portfelem i mojego wejścia w czasie niesprzyjającego kursu złotego, wcale nie traciłam na wartości środków tak, jak miałoby to miejsce np. na koncie w banku. W trakcie tego pierwszego roku Finax zlikwidował opłaty za niskie wpłaty, cały czas oferuje różne zniżki, pomaga w rozliczeniu podatku i zawsze służy pomocą, nawet w najbardziej błahych sprawach.
Teraz mój portfel na ogół osiąga zysk, co nie jest miarodajne ze względu na krótki czas inwestowania, ale cieszy. Dzięki otwarciu OIPE i przetransferowaniu tam środków z IKE już na samym początku, otrzymałam zniżkę, która na jakiś czas całkowicie zniosła moje opłaty. Dzięki temu obecnie moja Europejska Emerytura jest zarządzana za darmo. W OIPE doceniam to, że mam wybór - nie muszę wypłacać wszystkich środków po osiągnięciu wieku emerytalnego. Pozostałe mogą pracować przez całą fazę wypłat.
W Finax podoba mi się, że założyciele stawiają na edukację i rozwój firmy bez zbytniego obciążania kosztami klientów i parcia na szybki zarobek. Koszty są tu sukcesywnie obniżane. Na początku, zamiast podnoszenia opłat dla klientów, właściciele zdecydowali się na odnotowywanie kontrolowanych strat przez kilka lat. Taka praktyka potwierdza słowa Juraja Hrbatego o powodach powstania Finax. Zresztą, cała historia powstania firmy jest bardzo inspirująca i warta zapoznania.
Gdybym była teraz młodą, zarabiającą osobą, dążyłabym chyba do otwarcia własnego rachunku inwestycyjnego w domu maklerskim. Uważam jednak, że Finax jest dobrą alternatywą nie tylko dla takich jak ja, ale też dla tych, którzy cenią sobie spokój, boją się inwestować samodzielnie, jak również dla początkujących, którzy dopiero nabierają doświadczenia. Otworzyłam więc także konto dla nastoletniego syna. Robodoradca daje możliwość inwestowania małych kwot poprzez tanie ETF-y akcyjne i obligacyjne z ekspozycją na cały świat i pozwala zaoszczędzić czas. Szkoda, że kilkadziesiąt lat temu nie było u nas takiej opcji, a dużo ludzi straciło na różnego rodzaju polisach inwestycyjnych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.
Dla mnie jest ważna jeszcze jedna rzecz - jeśli wrócę w przyszłości na Słowację, dzięki Finax będę miała o jedno zmartwienie mniej.😊