Sekrety amerykańskich milionerów – recenzja książki

Od dłuższego czasu myślę o osiągnięciu niezależności finansowej. By stać się finansowo niezależnym, Twoje aktywa muszą generować pasywny dochód w wysokości pokrywającej Twoje koszty utrzymania. Historia pokazuje, że jeśli zbudujesz portfel inwestycyjny o wartości 4 000 000 zł, powinien on być w stanie pokrywać roczne wydatki w wysokości 160 000 zł przez co najmniej 30 lat. I tutaj pojawia się problem.

Biorąc pod uwagę fakt, że roczne wydatki mojego gospodarstwa domowego wynoszą nawet nieco ponad 160 000 złotych, aby uzyskać niezależność finansową, muszę zostać milionerem.

Pomyślałem sobie zatem: „Jeżeli mam zostać milionerem, muszę ubierać się jak milioner, kupować samochody jak milioner, zachowywać się jak milioner, oddychać jak milioner i spać jak milioner”. Krótko mówiąc, nauczyć się być milionerem – całym sobą.

Dane są bezcenne

Właśnie z tego powodu zdecydowałem się przeczytać książkę „Sekrety amerykańskich milionerów“. Jej autorzy to uznani amerykańscy profesorowie, którzy dużą część swojego życia zawodowego poświęcili tzw. zamożnej klienteli, czyli najbogatszym.

W latach 1982-1996 zebrali maksymalnie szeroki zestaw danych na temat milionerów w Stanach Zjednoczonych. Przeprowadzili wywiady z setkami amerykańskich milionerów oraz badania przeciętnych Amerykanów, w celu znalezienia oraz zidentyfikowania ludności zamożnej, jej zachowań i nawyków finansowych.

Niektórzy z Was mogą twierdzić, że dane sprzed 25 lat nie są już aktualne. Szczerze mówiąc, nie znalazłem jednak w tej książce niczego, co nie byłoby wciąż prawdą (z wyłączeniem cen, które z powodu inflacji uległy niemalże podwojeniu).

Nie wszystko złoto, co się świeci

To powiedzenie sprawdza się dziś również w odniesieniu do amerykańskich milionerów. Wyniki badań przeprowadzonych przez autorów wskazują, że blisko jedna czwarta z nich w rzeczywistości na milionerów nie wygląda. Typowy milioner ze Stanów Zjednoczonych mieszka w sąsiedztwie klasy średniej, jeździ 3-4-letnim samochodem zwykłego producenta i nigdy nie kupił garnituru droższego niż 400 dolarów, butów za więcej niż 140 dolarów czy zegarka kosztującego powyżej 235 dolarów.

Na pierwszy rzut oka nie odróżniłbyś ich – a przynajmniej większości z nich – od przeciętnych ludzi. Na zewnątrz są tacy sami jak Ty. Tym, co ich jednak łączy i odróżnia od reszty społeczeństwa jest fakt, że wiodą oszczędne życie, a wszystkie swoje oszczędności inwestują z myślą o pomnażaniu majątku.

Na podstawie świetnych przykładów z własnego życia, autorzy wykazują różnice pomiędzy zachowaniem prawdziwych milionerów a zachowaniem osób, które jedynie na nich pozują, a ze względu na swój ekstrawagancki styl życia nigdy nimi nie zostaną.

Bogactwo można określić jako aktywa, które nie zostały przeznaczone na żadną formę konsumpcji (jak np. samochody, drogie wakacje czy inne dobra luksusowe). Typowy milioner to wcale nie ktoś, kto zarabia irracjonalnie duże kwoty. Wręcz przeciwnie. Milioner to osoba, która oszczędza i inwestuje znaczną część swoich dochodów.

Książka nie opisuje fikcyjnej historii, ale przedstawia zimną i twardą analizę faktów, a wszystko poparte jest konkretnymi danymi – dlatego obok licznych anegdot zawiera również liczne tabele, wykresy i przykłady.