Tomasz Groos: Jestem fanem nowoczesnych rozwiązań

O Ogólnoeuropejskim Indywidualnym Produkcie Emerytalnym dowiedziałem się kilka miesięcy przed tym, jak Finax ruszył z dystrybucją jako pierwszy w historii naszego kraju. Już wtedy pomyślałem, że będzie to ciekawa alternatywa oszczędzania na emeryturę dla istniejących kont IKE i IKZE (którego jestem posiadaczem), ale nie znałem jeszcze szczegółów.

Problemem w oszczędzaniu na IKZE jest fakt, że sam muszę decydować, w co zainwestuję zgromadzone środki. Finax (co dla niektórych może być dużą wadą, gdyż wolą mieć pełną kontrolę) zdejmuje ze mnie to obciążenie. 

Jakiś czas temu bliska mi osoba poleciła mi książkę „Po prostu kupuj” autorstwa Nicka Maggiulliego zaadaptowaną do polskich realiów przez znaną w świecie finansów osobę, Michała Szafrańskiego. Przyznam się, że to jedyna książka dotycząca porad inwestycyjnych, którą przeczytałem. Moja wiedza dotycząca inwestowania jest raczej na poziomie podstawowym.

Pośród wielu interesujących porad i analiz koniec końców nasuwa mi się dość prosta konkluzja. Po pierwsze, nie kieruj się emocjami. Po drugie, nawet najlepszy na świecie inwestor nie przewidzi wszystkiego – tu z pomocą musi przyjść szczęście.

Podzieliłem się tymi spostrzeżeniami z moim przyjacielem, który ma dość duże doświadczenie w inwestowaniu. Odpowiedział mi wtedy: „Przeczytałem pewnie z kilkadziesiąt książek o inwestycjach, ale właściwie moja konkluzja jest taka sama”.

Jestem fanem nowoczesnych rozwiązań. Właśnie dlatego uważam, że powierzanie swoich pieniędzy prostemu w obsłudze robodoradcy jest dobrym pomysłem. Po pierwsze, usługa jest tańsza niż doradca finansowy (w Finax obsługa kosztuje nawet mniej niż unijny limit 1% całościowych opłat za OIPE). Po drugie, nigdy nie kieruje się emocjami, bo algorytm ich po prostu nie posiada – i nie liczy na to, że będzie mieć szczęście.

Dlaczego więc nie spróbować? Zwłaszcza, jeśli myślimy o inwestowaniu długoterminowo. Nie trzeba przecież inwestować wielkich kwot. Można przecież odkładać po kilkadziesiąt czy kilkaset złotych miesięcznie, a potem ewentualnie zwiększać transze wraz ze wzrostem dochodów (w Finax można już inwestować nawet od 50 zł).

Czas pokazał, że robodoradztwo z Finax na OIPE się opłaca. 24.2% zysku po pierwszym roku działania – nawet gdyby wynik był ponad 2 razy niższy, uważam dalej, że to uczciwy zysk za brak zmartwień w podejmowaniu decyzji, które instrumenty finansowe w danym momencie kupić, a które sprzedać. W mojej opinii jest to świetny produkt zwłaszcza, jeśli uważasz, że nie masz dostatecznej wiedzy, nie chcesz wydawać pieniędzy na drogich doradców finansowych, a jednocześnie myślisz poważnie o odkładaniu na emeryturę i po prostu nie masz czasu i energii na inwestowanie na własną rękę.