3 lekcje, jakich udzielił nam 2019 rok
Ubiegły rok udzielił nam wielu ważnych lekcji z inwestowania. Chociaż na tle bieżących wydarzeń 2019 wydaje się wyjątkowo odległy, to nadal warto będzie wyciągnąć z niego cenne wnioski, które pozwolą nam lepiej inwestować obecnie.
Radoslav Kasík | Szkoła inwestowania | 21. kwietnia 2020
Przyjrzywszy się początkowi 2019 r. możemy zauważyć, że nie był to najlepszy moment na giełdzie. Rok 2018 zakończyliśmy w raczej ponurych nastrojach – wartość aktywów zdecydowanie malała, ceny akcji w USA przez ostatni kwartał roku spadły o ok. 13%, a wielu inwestorów zaczynało powoli godzić się z myślą, iż właśnie rozpoczyna się długo zapowiadany krach na giełdzie.
Kolejne prognozy na 2019 były coraz to mnie optymistyczne i coraz to bardziej ostrożne. Coraz to więcej klientów zapytywało nas, czy nie warto wycofać środków, aby przeczekać kryzys i dokonać zakupów po niższych cenach. Setki potencjalnych klientów w wyniku medialnych doniesień oraz raportów odłożyło inwestowanie na później. Czy ta sytuacja czegoś Ci nie przypomina?
Lekcja 1 - rynki są nieprzewidywalne
Ostatni rok zostanie zapamiętany jako jeden z najbardziej udanych w historii. Przeciętna stopa zwrotu ze światowych akcji oscylowała wokół 30%, co czyni rok 2019 najbardziej dochodowym rokiem od 2009 r., kiedy to akcje odbiły się po ogromnych spadkach spowodowanych kryzysem finansowym z 2008 r.
Wróćmy jeszcze jednak na chwilę do stycznia 2019 r. Jeżeli chcecie lepiej przypomnieć sobie ten okres, odkopcie ówczesne raporty z rynków finansowych albo zajrzyjcie na chwilę do mediów społecznościowych bądź też portali informacyjnych i cofnijcie się w czasie o rok z kawałkiem. Prawdopodobnie natraficie wówczas na raczej powszechny pesymizm oraz liczne prognozy przepowiadające nieuchronnie zbliżający się kryzys.
Faktycznie, gdy rozejrzymy się wokół i zobaczymy, co dzieje się na rynkach finansowych w ostatnich tygodniach – ówczesne przewidywania się sprawdziły. W obecnej sytuacji powyższe nagłówki sprawiają wrażenie naprawdę dokładnych prognoz.
W rzeczywistości jednak żaden z autorów tych artykułów nie miał nawet szansy spodziewać się, że pod koniec roku w Chinach pojawi się wirus, który rozprzestrzeniając się na wszystkie kontynenty wywoła pandemię oraz sparaliżuje cały świat.
Gdyby nie koronawirus, prawdopodobnie nadal bylibyśmy świadkami ciągłego wzrostu światowej gospodarki i rynków finansowych, a o pesymistycznych prognozach moglibyśmy szybko zapomnieć. To jednak również tylko kolejne spekulacje – nigdy nie poznamy odpowiedzi na pytanie, jak potoczyłyby się sprawy wówczas.
Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 jest książkowym przykładem tzw. czarnego łabędzia – zdarzenia, którego nie da się przewidzieć, co jednak w żadnym stopniu nie sprawia, iż prawdopodobieństwo jego wystąpienia jest mniejsze. Wręcz przeciwnie – nigdy nie możemy go wykluczyć, nie jesteśmy natomiast w stanie określić, kiedy do niego dojdzie. I z tego powodu nie mamy szansy odpowiednio wcześnie dostosować do niego naszych długoterminowych inwestycji.
Nie powinniśmy zatem szukać najmniejszych powiązań pomiędzy pesymistycznymi prognozami z początku ubiegłego roku czy całej ubiegłej dekady, a obecną pandemią koronawirusa, nawet pomimo, że wielu komentatorów czy analityków usilnie stara się je odnaleźć.
Spowolnienie gospodarcze występujące akurat w okresie obejmowanym przez niektóre prognozy to nic innego, jak zbieg okoliczności. Podobnie, jak nie byli oni w stanie przewidzieć świetnych wyników na koniec 2019 r., nie mieli również pojęcia, że w lutym i marcu bieżącego roku odnotujemy dwucyfrowe spadki z powodu koronawirusa. Gdybyśmy chcieli zawsze kierować się doniesieniami z mediów, prawdopodobnie nigdy nie zdecydowalibyśmy się na inwestycje.
Wyniki rynkowe są nie do przewidzenia. Nikt nie jest w stanie z całkowitą pewnością powiedzieć, jak będzie wyglądać sytuacja za trzy miesiące czy po upływie roku. Recesja oraz przejściowe kryzysy na giełdzie są nieuniknione, ale nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć ich początku. Strategia oparta na próbach przewidywania przyszłości to zatem bardziej spekulacja niż właściwa inwestycja.
Wszelkie próby dostosowywania swojej inwestycji do prognoz rynkowych prowadzą jedynie do pogorszenia rezultatów, co najlepiej potwierdza rozwój zeszłorocznej sytuacji. To pierwsza, podstawowa lekcja, jakiej udzielił nam 2019 r.
Osiągaj lepsze wyniki
Wypróbuj tanie fundusze ETF.
Lekcja 2 - wiedza, doświadczenie i edukacja to klucz do sukcesu
Zamiast prześcigiwać się w tworzeniu wzbudzających sensacje, ale zarazem całkowicie zbędnych prognoz, na przełomie 2018 i 2019 roku poświęcaliśmy naszą energię na edukowanie. To edukacja jest bowiem kluczem do udanych inwestycji oraz radzenia sobie z potencjalnymi wahaniami na rynkach – co było widoczne nie tylko pod koniec 2018 r., ale i dziś.
Przede wszystkim staraliśmy się pokazać drobnym inwestorom, w jaki sposób należy zachowywać się w obliczu załamania na giełdzie. Chcieliśmy nauczyć ich, jak zachować dystans wobec napływających zewsząd informacji, które odwracają ich uwagę od inwestowania oraz uświadomić, że ryzyko to naturalna, nieodłączna część inwestycji.
To, jak historia zatacza koło, jest w istocie niewiarygodne. Warto zatem raz jeszcze przyjrzeć się ostatniemu rokowi i przypomnieć sobie lekcje, jakich nam udzielił.
Matadorzy rynku mówią często, że największe kłamstwo powtarzane wielokrotnie przez inwestorów na rynkach finansowych brzmi: „Tym razem będzie inaczej”.
Właśnie dlatego gorąco polecamy Wam odświeżenie sobie wspomnianych powyżej artykułów, ich ponowną lekturę oraz wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Przygotowaliśmy również artykuł na temat obecnej sytuacji związanej z koronawirusem i wynikającego z niej pogorszenia koniunktury rynkowej, opisaliśmy potencjalne scenariusze jej rozwoju oraz udzieliliśmy własnych rekomendacji.
Jesteśmy naprawdę ciekawi, w jaki sposób rok 2020 zakończy się na giełdzie, jakie będą nasze przyszłoroczne przewidywania i jakie lekcje wyciągniemy z bieżącego roku. Mamy już na ten temat pewne hipotezy, nie wyprzedzajmy jednak faktów.
Nie da się ukryć – na dłuższą metę wywołany przez światową pandemię kryzys stanowi niepowtarzalną okazję i Ci, którzy ulegną panice i z tego nie skorzystają, będą później żałować. Nie musisz być jednym z nich.
Jedynym sposobem, aby uniknąć rozczarowania przy inwestycji jest zdobycie odpowiedniego doświadczenia, poznanie ciemniejszej strony inwestowania, zrozumienie istoty ryzyka, nauka, obserwacja i uzbrojenie się w cierpliwość. I to właśnie druga lekcja, jakiej udzielił nam 2019 r.
Lekcja 3 - dywersyfikacja to podstawa
W ramach naszej ostatniej lekcji przyjrzymy się jednemu z kluczowych warunków sukcesu inwestycji pasywnych - dywersyfikacji. Pozwala ona na rozkład ryzyka pomiędzy większą liczbę pomniejszych inwestycji.
Dziś zobrazujemy Wam ją jednak w inny sposób, mianowicie za pomocą tradycyjnej już tabeli przychodów okresu, na którą mogliście się natknąć już w naszej witrynie. Niedawno zaktualizowaliśmy ją o dane z ubiegłego roku.
Tabela przedstawia wyniki wszystkich 10 klas aktywów - czyli każdego z 10 funduszy ETF, które wchodzą w skład portfeli Finax - na przestrzeni ostatnich 15 lat. Jedna kolumna odpowiada jednemu rokowi, a poszczególne fundusze uszeregowane są według wysokości osiągniętych dochodów (malejąco).
Każdemu ETF-owi przypisany został inny kolor, dzięki czemu możemy wyraźnie zobaczyć, kedy nastąpił wzrost jego wartości oraz jak wypadał na tle pozostałych funduszy. W tym tkwi istota całej tabeli – pozwala dostrzec, że odpowiednie klasy zasobów plasują się na przemian zarówno w górnych, jak i dolnych jej rzędach.
Tabela najlepiej ilustruje fakt, że nie warto stawiać na dany fundusz tylko dlatego, że w minionym okresie okazał się on najbardziej zyskowny. A na tym właśnie wiele osób opiera swoją strategię inwestycyjną – kupują te aktywa, które dotychczas cieszyły się największym wzrostem wartości. Łatwo się wówczas rozczarować i szybko zniechęcić do inwestowania.
Nikt nie wie, które fundusze odniosą największy sukces w nadchodzącym czasie. Zestawienie zwycięzców i wielkich przegranych w ciągu minionego roku zupełnie się przetasowało – najbardziej zyskowna klasa aktywów w 2018 r. (obligacje rządowe) wylądowała rok później na szarym końcu. Tymczasem najsłabszy ETF na 2018 r. (EU Small Cap) zajął w naszym rankingu na 2019 r. drugie miejsce.
Korzyści płynące z dywersyfikacji to nie tylko rozkład ryzyka pomiędzy maksymalną licznę papierów wartościowych, ale także pewność, że w Waszym portfelu zawsze będzie znajdować się aktualny numer jeden wśród funduszów na rynku.
Dywersyfikacja oraz poprawna alokacja – nawet w obecnych czasach – to jedyne właściwe rozwiązanie da osób, które wciąż spekulują, zastanawiając się np. czy warto obecnie przenieść wszystkie swoje środki inwestycyjne ulokowując je w obligacjach, by później (kiedy?) znów wrócić do inwestowania w akcje etc.
Jesteśmy bardzo ciekawi, co przyniesie 2020 r. i jaki okaże się w ostatecznym rozrachunku – dotychczas zdołał już dostarczyć nam kilku nieprzyjemnych niespodzianek, ale jesteśmy dopiero na jego początku, wciąż mając jeszcze w pamięci 2019 r. Z pewnością za rok przyjrzymy mu się w podobny sposób. Zapamiętaj zatem ten moment i to, jak się w tej chwili czujesz - z pewnością za rok będziesz mógł z tego wyciągnąć kolejne cenne lekcje.
Zaplanuj 15-minutową rozmowę za darmo
Pomożemy Ci zacząć i dowiedzieć się więcej o firmie Finax.