Czy Polacy odkładają na emeryturę? Sprawdzamy
O tym, że o przyszłą emeryturę musimy zatroszczyć się na własną rękę, słyszymy cały czas. Tę potrzebę dostrzegają także regulatorzy i wprowadzają programy, które mają nam to zadanie ułatwić. Czy i jak korzystają z nich Polki i Polacy? Sprawdzamy w tym artykule.
Klaudia Sibielak | Finanse osobiste | 23. sierpnia 2024
Najnowszy raport o stanie rynku emerytalnego w Polsce za 2023 rok niedawno ujrzał światło dzienne. Dane opublikowane przez Komisję Nadzoru Finansowego wiele mówią o upodobaniach, tendencjach i zainteresowaniu preferencyjnymi formami oszczędzania na emeryturę nad Wisłą. W tym tekście sprawdzamy więc, co słychać na rynku emerytur i co mówią nam o tym liczby.
Najmłodszy produkt zadebiutował w raporcie
W najnowszym wydaniu raportu o stanie rynku emerytalnego zadebiutował najmłodszy z programów dostępnych w ramach III filaru emerytalnego, Ogólnoeuropejski Indywidualny Produkt Emerytalny, czyli OIPE.
Europejska Emerytura, jako pierwszy taki produkt, wystartowała bowiem na polskim rynku dopiero 25 października ubiegłego roku, wkrótce po tym, gdy uchwalone zostały krajowe przepisy regulujące funkcjonowanie OIPE.
Źródło: Informacja o stanie rynku emerytalnego w Polsce na koniec 2023 roku
Do końca 2023 miała więc niewiele ponad dwa miesiące. Za mało, by w raporcie stanąć w szranki z produktami, które na polskim rynku funkcjonowały nie tylko pełny rok, ale kilkanaście i więcej lat.
Wystarczyły one jednak, by na koniec roku móc pochwalić się równowartością 31,3 miliona złotych zgromadzonych w jej ramach przez 3009 polskich klientów.
A kto zakłada OIPE? Sprawdźmy.
Profil polskiego klienta OIPE, dane na 30.06.2024 r.
Wraz z informacją o nowym produkcie emerytalnym w raporcie po raz pierwszy pojawiła się wzmianka o Finax. I nic w tym dziwnego. Finax na koniec 2023 roku pozostawał jedynym licencjonowanym dostawcą OIPE w Unii Europejskiej. Jak dotąd, nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Inaczej sytuacja wygląda jednak w przypadku pozostałych elementów III filaru emerytalnego, które już dawno zadomowiły się nad Wisłą. Sprawdźmy więc, który z nich szczególnie zaskarbił sobie względy Polaków.
Który program przoduje nad Wisłą
Na początek przypomnijmy sobie, że ostatni, trzeci filar polskiego systemu emerytalnego, obejmuje całkowicie dobrowolne programy oszczędności emerytalnych, które poprzez dodatkowe korzyści dla oszczędzających mają zachęcać Polki i Polaków do samodzielnego zadbania o przyszłą emeryturę.
Poza najmłodszym, unijnym OIPE, w ramach polskiego trzeciego filaru emerytalnego funkcjonują także:
- PPE, czyli Pracowniczy Program Emerytalny
- IKE, czyli Indywidualne Konto Emerytalne
- IKZE, czyli Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego
- PPK, czyli Pracowniczy Plan Kapitałowy
Jeśli chcesz przypomnieć sobie, na jakich zasadach działają poniższe programy, koniecznie zajrzyj do ściągi na naszym blogu lub spójrz na tabelkę z porównaniem OIPE, IKE, IKZE, PPK i PPE.
Spójrzmy na liczby
By dobrze zrozumieć dane, o których mowa poniżej, zacznijmy od przypomnienia, że każdy z nich funkcjonuje na rynku przez różny okres.
Najstarszy z programów, PPE, działa już od niemal 25 lat (od 1999 r.). Niedługo później, prawie 20 lat temu, na polską scenę produktów emerytalnych wkroczyło IKE (w 2004 r.). Na bratnie IKZE musieliśmy jednak poczekać aż osiem kolejnych lat (do 2012 r.). Stosunkowo niedawno, bo niemal pięć lat temu (w 2019 r.) do programów tych dołączyło przedostatnie już PPK, a stawkę zamyka nam emerytalna nowość: działające od niespełna roku OIPE (od 2023 r.).
Choć o tym, czy i w jakiej skali dany produkt przyjmie się na rynku, decydują przede wszystkim szczegółowe zasady jego funkcjonowania (a także nakłady na jego promocję), to długość okresu, przez jaki wybrany produkt dostępny jest na rynku, nie pozostaje bez wpływu na liczby, o czym przekonamy się już za chwilę.
Jak szeroką mamy ofertę
Wpływ ten możemy zauważyć już począwszy od liczby instytucji oferujących konkretne produkty. Co prawda, liczby te różnią się także ze wzlędu na charakter programu (to, jakie instytucje zostały dopuszczone do ich oferowania). Wyraźnie rysuje się tu różnica pomiędzy pracowniczymi PPE i PPK a indywidualnymi IKE i IKZE.
Źródło: Informacja o stanie rynku emerytalnego w Polsce na koniec 2023 roku
Możemy jednak zauważyć też, że starsze PPE wyprzedza pod tym względem młodziutkie PPK, podobnie jak dojrzałe już IKE wyprzedza nieco młodsze IKZE. I to pomimo, że zakres instytucji, które mogą oferować te dwa ostatnie programy, jest taki sam.
Z czego najchętniej korzystamy
Nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy chodzi o liczbę uczestników każdego z programów. Tutaj z kolei wpływ większy niż czas na rynku ma powszechność danego rozwiązania.
Źródło: Informacja o stanie rynku emerytalnego w Polsce na koniec 2023 roku
Gdy chodzi o liczbę rachunków, na przód zdecydowanie wysuwają się Pracownicze Plany Kapitałowe, pozostawiając w tyle swoich konkurentów. Powód wydaje się prosty: automatyczny zapis uczestników do programu przez pracodawcę (choć każdy ma prawo się z niego wypisać).
Stosunkowo niska - jak na 25 lat funkcjonowania - liczba rachunków PPE najpewniej wynika z prostego faktu, że wziąć w nim udział może wyłącznie pracownik firmy, która z własnej woli zdecyduje się zaoferować taki program swoim pracownikom.
Fakt, że liczba uczestników w przypadku większości tych programów nadal liczona jest w setkach tysięcy, a nie w uprawnionych do korzystania z nich milionach, nie napawa jednak optymizmem.
Nawet w przypadku PPK, najpopularniejszego z istniejących programów i jedynego, w którym liczba uczestników nie tylko przekroczyła milion, ale dobiega już do czterech milionów osób, partycypacja, czyli odsetek osób korzystających z programu wśród osób do tego uprawnionych, wynosi mniej niż połowę (dokładnie 46,43%, dane na luty 2024).
Zagadka, jak przekonać Polki i Polaków do wzięcia swojej przyszłości we własne ręce, pozostaje dla rządzących twardym orzechem do zgryzienia. O tym, czego brakuje inwestorom w dotychczasowej ofercie, pisaliśmy zresztą na naszym blogu.
Odpowiedzią na wady lokalnych rozwiązań może okazać się wspomniane wcześniej unijne OIPE, które coraz prężniej rozwija się nad Wisłą. Zobacz, jakie korzyści może przynieść Tobie.
Zapewnij sobie Europejską Emeryturę
Nie zwlekaj i otwórz OIPE
Ile pieniędzy trzymamy w trzecim filarze
Liczba otwartych rachunków to jednak jeszcze nie wszystko. Przypatrzmy się teraz, jakie kwoty zgromadziliśmy w ramach poszczególnych programów.
Źródło: Informacja o stanie rynku emerytalnego w Polsce na koniec 2023 roku
Na koniec 2023 roku w trzecim filarze emerytalnym zgromadziliśmy 74,8 miliarda złotych. To dużo czy mało? Na to pytanie lepszej odpowiedzi dostarczą dane o tym, ile na swoim rachunku posiada przeciętny oszczędzający.
Za ponad jedną trzecią, bo aż 34,2% wartości środków w trzecim filarze, odpowiada najstarsze PPE. Niemal ćwierć wieku funkcjonowania tego programu to czas, który nie tylko pozwolił uczestnikom zebrać odpowiednio dużo wpłat, ale także długoterminowo pomnożyć środki. Skutek? To właśnie uczestnik PPE zgromadził na rachunku przeciętnie najwyższą sumę (37,9 tysięcy złotych).
Co ciekawe, tuż za nim plasuje się PPK, z drugim najwyższym udziałem w wartości środków zgromadzonych w trzecim filarze (29,1%). W tym przypadku kluczowy wpływ ma jednak nie czas, a liczba uczestników. Średnio uczestnik tego programu zgromadził bowiem na rachunku zaledwie 5,6 tysiąca złotych.
Ostatnie miejsce na podium należy do IKE, odpowiadające za niemal jedną czwartą zgromadzonych środków (24,3%). Oszczędzający w IKE zgromadził na rachunku średnio 21,2 tysiące złotych.
Pamiętaj, że niezadowoleni z IKE teraz mogą wygodnie przenieść swoje środki do OIPE bez żadnych dodatkowych opłat i uzyskać zniżkę.
Przenieś IKE
do OIPE
Stawkę zamyka IKZE, z udziałem zaledwie 12,3% w zgromadzonych aktywach i przeciętnym rachunkiem o wartości 17,9 tysiąca złotych. Program może jednak czuć się usprawiedliwiony. Nie tylko młodszym (od PPE i IKE) wiekiem, ale przede wszystkim znacząco niższym od IKE limitem wpłat przypadającym na rok kalendarzowy (w tym roku to 9 388,80 zł dla IKZE, podczas gdy limit dla IKE i OIPE wynosi 23 472 zł).
Źródło: Informacja o stanie rynku emerytalnego w Polsce na koniec 2023 roku
Przeciętny uczestnik programów trzeciego filaru zgromadził więc na rachunku, w optymistycznej wersji (np. korzystając z kilku z nich jednocześnie), kilkadziesiąt tysięcy złotych. Przy 10, 15, 20 latach emerytury to kwota, która mogłaby okazać się kroplą w morzu potrzeb.
Raport nie wyróżnia jednak w tej kwestii różnic pomiędzy poszczególnymi grupami wiekowymi. Oznacza to, że w tym przypadku sytuacja najpewniej nie jest tak zła, jak może się to na pierwszy rzut oka wydawać. Osoby młodsze i te dopiero rozpoczynające oszczędzanie, dołączając do programów, naturalnie bowiem te kwoty zaniżają.
Inwestujemy mniej czy więcej
Statyczne dane pozwalają ocenić obecną sytuację. Nie mając jasnego punktu odniesienia, trudno jednak wysnuć trafny wniosek, czy zmierzamy w dobrym kierunku. W tym celu spojrzymy więc na dynamikę rozwoju produktów trzeciego filaru emerytalnego w latach 2022-2023.
Źródło: Informacja o stanie rynku emerytalnego w Polsce na koniec 2023 roku
I tutaj, w końcu, pojawia się nutka optymizmu. Na szczęście, w porównaniu z 2022 rokiem, we wszystkich analizowanych aspektach możemy zaobserwować pozytywny, rosnący trend.
Na przestrzeni roku znacząco wzrosły wpłacane przez uczestników programów kwoty. Najmniej, choć nadal o aż 13,8%, wzrosła średnia wartość wpłat w ramach PPE. W przypadku PPK przeciętna wpłata wzrosła z kolei o ponad jedną trzecią (+34,5%).
Rośnie także liczba uczestników każdego z programów. Ponownie, najwyższy wzrost odnotował PPK (+29,7%), który stopniowo wypiera starsze, rosnące najwolniej PPE (+3,7%).
Pomimo wzrostu liczby uczestników w każdym z programów (mianownik), znacząco wzrosła także średnia wartość aktywów na rachunku oszczędzającego. Przeciętny uczestnik wybranego programu ma na rachunku o od 20% do nawet 40% więcej niż jeszcze rok temu.
Zasługi przypisać należy jednak nie tylko rosnącym wpłatom (które, pomimo chęci oszczędzających, mają określone swoje górne limity), ale też – a może przede wszystkim – rynkom finansowym.
Źródło: Informacja o stanie rynku emerytalnego w Polsce na koniec 2023 roku
Jak możemy zobaczyć na powyższym wykresie, nowe wpłaty odpowiadały jedynie za od 62% (w przypadku IKE) do zaledwie 34% (dla PPE) wzrostu całkowitej wartości aktywów. Pozostała część to wynik działalności inwestycyjnej (np. wzrostu cen akcji na giełdzie).
Po raz kolejny pokazuje to nam, dlaczego nie warto trzymać oszczędności na zwykłym bankowym koncie.
Dobry kierunek, zbyt wolne tempo
Świadomość Polek i Polaków, że o emeryturę trzeba zadbać na własną rękę, choć powoli, na szczęście cały czas rośnie. Powodów, by zrobić to jak najwcześniej, jest wiele. I coraz częściej je dostrzegamy, co znajduje odzwierciedlenie zarówno we wzroście wartości wpłat do trzeciego filaru emerytalnego, jak i otwartych w jego ramach rachunków.
Jeśli nie inwestujesz jeszcze na emeryturę lub wydaje Ci się, że masz jeszcze sporo czasu, w tym filmie pokazujemy, dlaczego warto zacząć właśnie dziś.
A jeśli wiesz już, że chcesz mieć Europejską Emeryturę, nie zwlekaj. Jeszcze dziś otwórz swoje konto OIPE i wykorzystaj swój limit na inwestowanie bez podatku w 2024 roku.
Zapoznaj się z także z dokumentem (OIPE KID) zawierającym kluczowe informacje dotyczące strategii 100/60 lub 80/60, który z pewnością odpowie na większość pytań.