Produkty emerytalne oczami inwestorów
Rosnące limity wpłat na IKE i nowa konkurencja (choć, czy na pewno to konkurencja?) ze strony OIPE skłoniły nas do zadania pytania: czy Polacy są zadowoleni z III filaru emerytalnego? W tym artykule publikujemy wyniki badania prof. Waliszewskiego, który znów to sprawdził
Przemek Barankiewicz | Finanse osobiste | 22. listopada 2023
Dobrowolne inwestowanie na emeryturę w tzw. trzecim filarze nie staje się, niestety, coraz popularniejsze. Marnie wypada porównanie liczby inwestujących, nie tylko z liczbą pracujących Polaków, ale nawet z rozłożonymi na łopatki przez polityków, otwartymi funduszami emerytalnymi (OFE, element tzw. drugiego, obowiązkowego filaru). Sytuacja w ostatnim roku tylko nieznacznie się poprawiła:
Więcej statystyk na temat tego, kto i jak inwestuje w IKE, najstarszym polskim produkcie III filaru, prezentowaliśmy w poprzedniej analizie produktów emerytalnych. W ciągu kolejnych dwunastu miesięcy ta struktura nie zmieniła się znacząco.
Zmieniła się natomiast kwota, którą można odkładać co roku na IKE. Produkt ten – przypominamy – pozwala (pod pewnymi warunkami) na to, że zysk z niego będzie zwolniony z podatku od dochodów kapitałowych.
W Finax z przyjemnością patrzymy na poniższy wykres, bo taki sam roczny limit mają inwestycje w oferowane przez nas OIPE. To najnowszy produkt w trzecim filarze, często określany mianem „europejskiego IKE”.
Ważne: możesz mieć jednocześnie IKE i OIPE. Czym się różnią? Tu znajdziesz porównanie!
Nad Wisła rosną możliwości inwestowania na emeryturę bez nielubianego „podatku Belki”. W 2024 roku łączny limit na IKE, IKZE i OIPE przekroczy już 50 tys. zł na osobę! Mimo to, ciągle niewielu z nas z nich korzysta.
Dlaczego nie odkładamy?
Jedno z wyjaśnień daje podział rynkowego tortu, z ciągle dominującą pozycją funduszy inwestycyjnych. Przepaść dzieląca tę grupę podmiotów od kolejnej jest ogromna - plasujące się na drugim miejscu zakłady ubezpieczeniowe świadczą IKE zaledwie dla co czwartego posiadacza.
Domy maklerskie zyskały lekką przewagę nad bankami, które prowadzą co dziesiąte Indywidualne Konto Emerytalne. Minimalny udział w rynku zachowują natomiast powszechne towarzystwa emerytalne (dane za KNF):
Oczywiście, dominacja tradycyjnych funduszy nie oznacza automatycznie niższej efektywności. Ale oddajmy głos nauce. Dlaczego dotąd dobrowolne, samodzielne produkty emerytalne nie cieszą się popularnością? Odpowiedzi na to pytanie, już drugi rok z rzędu podjął się Krzysztof Waliszewski, Profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Co się liczy, gdy oszczędzamy na emeryturę?
Czym powinien charakteryzować się dobry produkt emerytalny? Tego pytania nie mogło zabraknąć w badaniu* prof. Waliszewskiego. A odpowiedzi wcale nie są tak oczywiste.
Za najważniejszy parametr przy inwestowaniu na emeryturę ankietowani wysokość opłat, które tym razem wyprzedziły preferencje podatkowe (w poprzednim roku, gdy podobnie inwestorzy mogli przypisać wagę od 1 do 10 każdemu elementowi, kolejność była odwrotna). Ostatnie miejsce na podium zajęło ponownie bezpieczeństwo środków.
W co chcą inwestować Polacy? Tu ponownie wygrywają fundusze ETF, a globalne inwestowanie zaczyna brać górę nad lokalnym:
Ile Polacy zarabiają w IKE?
Rok 2022 przyniósł wysokie odsetki w bankach, zatem w przypadku IKE prowadzonego przez bank mediana (dzieląca ankietowanych na dwie równe połowy) wynosiła 6,3% przy średniej stopie zwrotu 4,3%.
Sytuacja na rynku kapitałowym nie była już tak różowa. IKE dostarczane przez TFI dały średnio 2,4% zysku, przy medianie na poziomie 5%. Taka sama była mediana dla IKE z domu maklerskiego, przy średniej stopie zwrotu u brokerów wynoszącej 5,6%.
Deklarowane średnie stopy zwrotu z IKE w zależności od dostawcy:
Podsumowując, średnia stopa zwrotu z IKE w 2021 wśród badanych osób wyniosła 5,1%, a połowa ankietowanych osiągnęła zwrot w wysokości co najmniej 5%.
Ile Polacy płacą za IKE?
A skoro mowa o wynikach, przyjrzyjmy się jeszcze opłatom, tak ważnym dla ankietowanych. Wyższe koszty związane z prowadzeniem konta IKE ponosiły osoby, które prowadziły konto IKE w towarzystwie ubezpieczeń na życie oraz z PTE i TFI, a najniższe opłaty ponosiły osoby posiadające konto IKE w banku oraz w domu maklerskim.
Ponad połowa badanych (58%) przyznała, że prowadzenie rachunku IKE kosztuje ich do 1% wartości portfela. To nas cieszy, bo jeszcze rok wcześniej tacy inwestorzy stanowili mniej niż połowę ankietowanych.
Zupełnie darmowe – przynajmniej na poziomie deklaracji - konto IKE miało 18% badanych osób. 7% badanych za prowadzenie konta IKE ponosiło opłaty w wysokości między 1-2% wartości portfela, a 2% koszty w wysokości powyżej 2% wartości portfela.
W badanej grupie było aż 15% osób, które nie wiedziały, jakie ponosili koszty w związku z prowadzeniem konta IKE.
Dla porównania, Finax pobiera 0,72% opłaty za zarządzanie w skali roku w ramach OIPE. Jest to jedyna opłata, którą pobieramy. W każdej chwili możesz zobaczyć, za co i kiedy płacisz.
Co z tą emeryturą
Jeśli jeszcze nie przekonałeś się do konieczności inwestowania na emeryturę, sam sprawdź, jaką w Twoim przypadku prognozuje ZUS. Komisja Europejska szacuje, że w 2060 r. stopa zastąpienia (relacja pierwszej emerytury do ostatniej pensji) spadnie w Polsce do jednej czwartej. Zarabiasz 8 tys. zł i wyobrażasz sobie życie za 2 tys. zł? Trzeba działać!
Bazując na ankietach prof. Waliszewskiego i badaniach Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych (co roku największym problemem polskiego rynku są w nim lokalni politycy i podatek Belki), chyba znaleźliśmy właściwe rozwiązanie. We wrześniu ruszyła „Europejska Emerytura” z Finax. Czyli pierwsze OIPE w Europie. Sprawdź, czy to dla Ciebie i zacznij oszczędzać z myślą o emeryturze!
*Badanie ankietowe przeprowadzone zostało na grupie N = 700 osób posiadających IKE. W grupie badanej było 14,7% kobiet oraz 85,3% mężczyzn. Pod względem wieku przeważały osoby w przedziale wiekowym 30-39 lat (44,6%) a następnie osoby między 40-49 lat (28,6%) i do 29 lat (21%). Mniejszy odsetek stanowiły osoby w wieku 50-59 lat (5,4%) i od 60 lat wzwyż (0,4%). Niemal połowa badanych osób mieszkała w dużych miastach powyżej 500 tys. mieszkańców (48,7%), a następnie mniejszy odsetek stanowiły osoby mieszkające na wsi (14,6%) i w małych miastach do 100 tys. mieszkańców (16,9%). W miastach średniej wielkości mieszkał mniejszy odsetek badanych – w miastach między 101-200 tys. mieszkańców (8,1%), w miastach między 201-300 tys. mieszkańców (5,4%), w miastach między 301-400 tys. mieszkańców (3,0%) i w miastach między 501-500 tys. mieszkańców (3,3%).